Kilka dni temu Fakt zamartwiał się o Annę Przybylską i jej karierę. Rzeczywiście, wygląda na to choroba pokrzyżowała jej plany powrotu do show biznesu. Aktorka, która od czasu trzeciej ciąży pracowała na pół gwizdka, chciała wreszcie zająć się poważnie graniem w filmach i serialach, zwłaszcza że jej partner, Jarosław Bieniuk, po latach tułania się po różnych klubach piłkarskich, znalazł wreszcie pracę blisko domu.
Niestety, w trakcie rutynowych badań, którym Przybylska ze względu na genetyczne obciążenie chorobą nowotworową, regularnie się poddaje, wykryto u niej guza trzustki. Konieczna była operacja. Obecnie aktorka poddawana jest chemioterapii.
Na szczęście jeszcze przed operacją Przybylska zdążyła podpisać kontrakt reklamowy z producentem farby do włosów, dzięki któremu może spokojnie wracać do zdrowia nie martwiąc się o pieniądze.
Na jej konto miało podobno wpłynąć 400 tysięcy złotych - pisze Fakt. Ania nie ma się teraz co spieszyć i jeśli nie będzie jeszcze na siłach by wrócić na ekrany, jej portfel na tym nie ucierpi. Gwiazda rok temu została twarzą płatków śniadaniowych, a oprócz tego niedawno wystąpiła w reklamie farby do włosów. Mając to na uwadze, Przybylska z pewnością wróci do grania w odpowiednim dla niej czasie.
Trzymamy kciuki, żeby szybko wróciła do zdrowia.