Katarzyna Zielińska z trudem znalazła czas na ślub ze swoim narzeczonym, Wojciechem Domańskim. Po ceremonii, podczas której, jak złośliwie podsumował Kuba Wojewódzki, "przysięgli miłość sobie, Bogu, tabloidowi oraz fotografowi", nowożeńcy wybierają się w podróż poślubną po Stanach Zjednoczonych. Goście weselni dorzucili im ponoć na ten cel aż 70 tysięcy złotych.
Oczywiście zaraz po ślubie tabloidy zaczęły odliczać dni do poczęcia pierwszego dziecka. Okazuje się jednak, że Zielińskiej się z tym nie spieszy. W tej chwili najważniejsza są dla niej kariera i pieniądze. Jej grafik na najbliższe pół roku jest tak zapełniony, że aktorka nie znajdzie w nim czasu na powiększanie rodziny.
Kasia jest przeszczęśliwa, bo już wkrótce rozpocznie prace do kolejnego spektaklu, który będzie produkować we współpracy z teatrem Roma – mówi tygodnikowi Gwiazdy jej znajoma. Przedstawienie nosi tytuł "Ślicznotka w lecie" i będzie to widowisko muzyczno - taneczne. Kasia oczywiście zagra główną rolę. Z tego powodu będzie zajęta co najmniej do stycznia przyszłego roku.
Miejmy nadzieję, że okaże się większym sukcesem niż poprzedni spektakl. Zobacz: "Ludzie zaczęli masowo wychodzić z sali!"