Wyznanie Angeliny Jolie o poddaniu podwójnej mastektomii oraz planach usunięcia jajników sporo kontrowersje na całym świecie. Aktorka przyznała, że dowiedziała się, iż jej szanse zapadnięcia na śmiertelną chorobę wynosi w przypadku nowotworu piersi aż 87%, a w przypadku nowotworu jajników - 50%. Jej zmarła na raka piersi w 2007 roku, siostra matki, Marcheline Bertrand - trzy miesiące temu. Zobacz: Ciotka Angeliny zmarła NA RAKA PIERSI!
W całej tej historii ważne jest jednak to, że Jolie nie starała się nikomu narzucać swojego „jedynie słusznego” rozwiązania. Napisany przez nią artykuł, który ukazał się w New York Timesie, zatytułowany był Mój medyczny wybór. Teraz głos w sprawie postanowiła zabrać lekarka Angeliny, doktor Kristi Funk.
Kiedy ktoś, kto jest bez wątpienia jedną z najpiękniejszych kobiet świata usuwa część ciała, która jest symbolem kobiecości i seksualności, wielu ludzi zastanawia się: dlaczego się na to zdecydowała? Angelina czekała na dobry moment w swoim życiu osobistym i zawodowym, przede wszystkim jednak znalazła odpowiedni czas, żeby o swojej decyzji opowiedzieć innym - mówi Funk w rozmowie Los Angeles Times. Jest dobroczynna do szpiku kości, wiedziała, że prędzej czy później będzie musiała podzielić się ze światem swoją historią. Bardzo chroni swoją prywatność, ale znalazła sposób, żeby opowiedzieć o czymś tak prywatnym.