Cztery lata temu, w sierpniu 2009 roku, Chris Brown został skazany za pobicie swojej ówczesnej dziewczyny, Rihanny. Zasądzono pięć lat w zawieszeniu. Brown musiał meldować się u swojego opiekuna prawnego co 72 godziny, co 3 miesiące stawiał się w sądzie, żeby zdać raport z przebiegu resocjalizacji. Wziął też udział w programie przeciwdziałania przemocy domowej, a także pracował na rzecz społeczeństwa w ośrodku dla maltretowanych kobiet w stanie Wirginia. Dodatkowo, przez 180 dni pracował za darmo w różnych organizacjach charytatywnych.
Niestety, Brown nie wywiązał się w pełni z warunków, na podstawie których sąd odstąpił od kary bezwzględnego więzienia. O wątpliwościach dotyczących jego udziału w pracach społecznych pisaliśmy kilka miesięcy temu. Zobacz: Chris OSZUKAŁ SĄD?! Fałszował dokumenty!. Teraz okazało się, że w związku z tym Chrisowi całkiem poważnie groziło odwieszenie kary i odsiadka. Znów jednak udało mu się wywinąć.
Brown będzie musiał przepracować jeszcze 1000 dodatkowych godzin w ramach prac społecznych. Za pierwszym razem było to 1400 godzin, sąd uznał jednak, że niemal 2/3 mogły być wykonane nieprawidłowo bądź wcale. Tym razem pracował będzie nie w rodzinnej Wirginii, gdzie jego matka mogła fałszować dokumenty, ale w Los Angeles, pod czujnym okiem tamtejszego kuratora.
24-letni piosenkarz będzie sprzątał ulice, autostrady i plaże, dbał o zieleń miejską lub usuwał graffiti.