W polskim show biznesie przyszedł czas porodów. Wczoraj pisaliśmy, że Sylwia Gruchała nie może się doczekać porodu (zobacz: "Dziecko to mój NAJWIĘKSZY SUKCES!"). Ledwo zdążyła udzielić wywiadu tabloidowi, a już trafiła na porodówkę. Jak informuje Fakt, córeczka sportsmenki przyszła na świat w poniedziałek o 4.35 rano w warszawskim szpitalu Damiana. Florecistkę przywiózł na oddział mąż, Marek Bączek.
Dziewczynka otrzymała imię Julia. Waży 3200 gramów i mierzy 55 cm. Pudelek wita na świecie!
Gruchała w niedawno udzielonym wywiadzie wyznała, że dziecko uważa za swój największy życiowy sukces. To jednak nie oznacza, że planuje odpuścić sport. Po porodzie chce jak najszybciej wrócić do formy i treningów, żeby solidnie przygotować się do igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro.