Jak wiadomo, policja ma specjalne względy dla celebrytów. Pewnie dlatego ludzie z show biznesu łamią przepisy w przekonaniu, że wszystko im wolno. Praktyka pokazuje, że mają niestety rację. Kilka dni temu cierpliwość policji postanowił przetestować Robert Więckiewicz. Nie chciało mu się czekać na zmianę świateł, więc przeszedł przez jezdnię na czerwonym. Na dodatek był z rodziną. Dla nastoletniego syna aktora to z pewnością najlepszy przykład, jak należy zachować się na drodze.
Więckiewicz z szerokim uśmiechem na twarzy świadomie łamał prawo - relacjonuje Fakt. Zauważył go funkcjonariusz policji, który od razu skierował swoje kroki w stronę aktora. Gdy Robert zobaczył policjanta, nie wystraszył się nawet odrobinę, a z twarzy nie znikał mu uśmiech. Żartując i żywo gestykulując wyjaśnił funkcjonariuszowi, dlaczego złamał przepisy. Tłumaczenia te okazały się na tyle skuteczne, że przekonały policjanta, który nie zdecydował się ukarać aktora. Może gwiazdom wolno więcej?
Tym sposobem aktor zaoszczędził 100 zł na mandacie.