Jak już pisaliśmy, małżeństwo Marcina Kydryńskiego i Anny Marii Jopek przechodzi obecnie poważny kryzys. Mimo ze małżonkowie od lat pozostają parą tylko na papierze, Kydryński nie zamierza pozwolić żonie, by ułożyła sobie życie z innym mężczyzną. Chociaż sam z nią nie sypia, nie chce, by robił to ktoś inny.
Na wieść o uczuciu, które połączyło piosenkarkę z kolegą z zespołu, Krzysztofem Herdzinem, postawił żonie ultimatum. Kazał jej wyrzucić Herdzina z zespołu i zerwać z nim wszelkie kontakty, w przeciwnym razie, jak zagroził, zrujnuje jej karierę i zabierze dzieci.
Jopek, póki co, nie zdecydowała się go posłuchać, więc Kydryński demonstracyjnie wyprowadził się do matki. Herdzin z kolei naciska, by piosenkarka zamieszkała z nim i rozpoczęła nowe życie. Jopek, która nie zamierzała przeprowadzać w swoim życiu żadnej rewolucji, tylko spokojnie cieszyć się dyskretnym romansem na boku, poczuła, że sytuacja ją przerasta.
Herdzin twierdzi, że Ania powinna nabrać oddechu i odpocząć - mówi w rozmowie z Faktem znajomy Jopek. Uznał, że najlepszym rozwiązaniem będzie, gdy zamieszka razem z nim choćby na jakiś czas. Ona ma już dość.