Ewelina Lisowska była największą zwyciężczynią tegorocznej gali Eska Music Awards. Promowana przez stację piosenkarka wyszła z imprezy z aż trzema statuetkami. Joanna Horodyńska uważa jednak, że poległa na jednym polu. Wyjątkowo nie przypadł jej do gustu strój młodej celebrytki.
_**Niemiecka łyżwiarka w dzień upalnego lata?!**_ - wyśmiewa ją w Party. Ogrodniczki pożyczone od działkowicza i graficzny top plus ”łyżwy”. To nie na moje nerwy_. Ewelina przyzwyczaiła nas do stylu pin-up girl przełamanego sportowymi, rockowymi niuansami. Interesujący miks. Pasował do jej charakteru. A teraz nie wiem, co mam powiedzieć. Kuse ogrodniczki z butami zdeformowały jej figurę. Fale włosów rzucone na ramiona zakryły szyję. Może to zwyczajnie miało być brzydkie? Ot, taki przekaz?_
Jest kosmicznie! Czekam na lasery i małe ufoludki ze sprzętem ogrodniczym - wtóruje jej koleżanka, Ada Fijał. Myślę, że chodziło o wariacki styl dziewczyny na wrotkach, ale niestety wyszło z tego trochę coco jumbo w podmiejskiej dyskotece. Stylizacja nie do uratowania.
Zgadzacie się ze "specjalistkami"?