Kilka dni temu w jednym z lokali warszawskiego centrum handlowego na Woli ekipa kontrowersyjnego byłego detektywa Krzysztofa Rutkowskiego dokonała efektownego zatrzymania pewnego mężczyzny. Odbyło się to w biały dzień, w otoczeniu postronnych świadków, którzy byli przekonani, że na ich oczach rozgrywa się scena z filmu. Rutkowskiemu towarzyszył Cezary Pazura. Zobacz:Pazura BYŁ SZANTAŻOWANY?!
Jak wyjaśnił w rozmowie z Super Expressem rzecznik stołecznej policji, dokonano "obywatelskiego zatrzymania", jednak odmówił ujawnienia szczegółów sprawy. Podobno zatrzymany mężczyzna szantażował Pazurę nagraniem z prywatnej imprezy. Według informacji tabloidu sprawa ciągnie się co najmniej od dwóch lat. Szantażysta wyłudził już od aktora kilkanaście tysięcy złotych.
Nie chcemy chyba wiedzieć, co było na tym nagraniu. Na pewno jest ono bardzo cenne dla aktora.
W obawie przed plotkami głos w sprawie postanowiła zabrać żona Cezarego, Edyta Pazura.
W związku ze spekulacjami dotyczącymi akcji przeprowadzonej przez Pana Krzysztofa Rutkowskiego, pragnę poinformować, że faktycznie dokonano zatrzymania obywatelskiego mężczyzny podejrzanego o szantaż Cezarego Pazury, który zagrażał życiu i bezpieczeństwu jego rodziny - napisała w oficjalnym oświadczeniu. Cezary Pazura nie czekając na dalszy rozwój wypadków, postanowił szukać pomocy u Krzysztofa Rutkowskiego i policji. Aktor ma nadzieję, że będzie to przestroga i nauczka dla innych osób, które będą chciały w łatwy i niezgodny z prawem sposób zarobić pieniądze.
Miejmy nadzieję, że Czarek nie będzie już występował w filmach, których nie chce nam potem pokazywać.