Nasz czytelnik zrobił kilka zdjęć Gosi Andrzejewicz podczas występu. Trzeba przyznać, że nie wyszła na nich zbyt atrakcyjnie. To typ dziewczyny, która wygląda dobrze tylko w odpowiednim oświetleniu, dobrym makijażu i z dobrego profilu - a i to nie zawsze.
Podczas koncertu wyglądała żałośnie - wspomina autor zdjęć. Miała na sobie za krótką sukienkę, dzięki czemu cała publiczność mogła podziwiać jej czarne majtki oraz grubawe nogi. Szczerze mówiąc, żaden z tych widoków nie był przyjemny. Poza tym miała za duże buty, brzydką fryzurę i ogólnie nie prezentowała się najlepiej. Całe szczęście koncert był darmowy, bo wątpię, żeby ktoś zechciał zapłacić za coś takiego.
To zaskakujące, ale zdarzają się i tacy, którzy płacą.