Magda Gessler nie będzie mogła raczej zaliczyć mijającego lata do udanych. Wyszło na jaw, że zalega z długiem komorniczym, na poczet którego zostały zajęte jej udziały w restauracjach. Przy okazji okazało się, że wcale nie prosperują tak dobrze, jak udaje Magda. To wszystko dało do myślenia dyrektorowi programowemu TVN-u. Edward Miszczak, dotąd ustępujący Magdzie we wszystkim, wezwał ją na dywanik i kazał zrobić porządek ze swoim wizerunkiem.
To nie koniec kłopotów. Znany krytyk kulinarny Maciej Nowak zarzucił jej właśnie, że zatrudnia kelnerów na czarno i chce na dodatek ograbiać ich z napiwków. Zobacz: Maciej Nowak do Gessler: "MAGDA, NIE PIERDOL! Zatrudniacie kelnerów NA CZARNO!"
Na domiar złego, największa duma restauratorki, lokal U Fukiera, położony na remontowanej właśnie Starówce przeżywa trudne chwile.
Zrywają bruk - potwierdza w rozmowie z Super Expressem współpracownik Gessler. Dojście do restauracji jest utrudnione. To zniechęca klientów, którzy przez plac budowy nie będą przechodzić. Magda boi się, że koszty utrzymania przerosną zyski.
Gessler w desperacji próbuje zwabić klientów na swoim profilu na Facebooku. Zachęca ich, by odwiedzili przynajmniej restauracyjną toaletę.
Moja ukochana łazienka - reklamuje się Magda. Magiczne miejsce w Fukierze. W tak intymnym miejscu nie musi być nudno, może być bajkowo.