Nie bardzo już wiadomo, co dzieje się w związku Borysa Szyca i Zosi Ślotały. Miejmy nadzieję, że przynajmniej sami zainteresowani jeszcze się w tym nie pogubili. Tegoroczne wakacje upłynęły parze pod znakiem kryzysu, wywołanego publikacją zdjęć Borysa Szyca flirtującego na sopockiej plaży z koleżanką z Teatru Współczesnego, Natalią Rybicką.
Ślotała źle to zniosła. Oświadczyła publicznie, że "jest w szoku", po czym podobno urządziła narzeczonemu karczemną awanturę. On zaś miał jej wyjaśnić, że jeśli chce z nim zostać, musi niestety pogodzić się z tym, że takie sytuacje będą się powtarzały. Zdaniem Faktu Ślotała już i tak wycisnęła z tego związku co tylko się dało i teraz traci tylko czas.
Dzięki Szycowi nazwisko Ślotały stało się rozpoznawalne w świecie show biznesu - zauważa tabloid. Zosia jest teraz znaną ekspertką w świecie mody. Dostała również swój cykl w nowym sezonie "Dzień Dobry TVN". Związek z Szycem wyszedł jej na dobre i wyraźnie już go nie potrzebuje.
Super Express idzie o krok dalej i sugeruje, że ambitna "ekspertka" już znalazła sobie nowego faceta. Znacznie bogatszego od Borysa.
Podobno jest nim milioner Edmond Eisenberg, dziedzic kosmetycznej fortuny. Ceny luksusowych kosmetyków firmy Eisenberg zaczynają się od kilkuset złotych. To ulubiona marka lubiącej luksusy Zosi. Edmonda przedstawiła jej na festiwalu w Cannes... Katarzyna "Kate Rozz" Gwizdała. Czyli znana przyjaciółka Wojtka Fibaka, który, jak się chwali, uczynił wygodniejszym życie wielu młodych kobiet.
Polka i jej nowy wybranek od miesiąca zamieszczają swoje zdjęcia w wirtualnych albumach - pisze tabloid. On jej fotki, ona jego. Tak jakby za pomocą internetu prowadzili swoją miłosną grę. Okazało się nawet, że każde z nich ma specjalne markowe buty ze swoimi inicjałami. I jak tu nie mówić o miłości?
Jeżeli gdziekolwiek w historii przewija się nazwisko Fibaka albo Katarzyny Gwizdały, musi chodzić o szczerą i bezinteresowną miłość.
Przypomnijmy: Dziennikarka o Fibaku: "BAŁAM SIĘ! DOTYKAŁ MNIE"