Podczas gdy stacje telewizyjne i serialowi celebryci narzekają na kryzys, są, jak się okazuje, aktorzy, którzy nawet w ciężkich czasach mogą poprawić stan swoich finansów. Od dawna należy do nich Joanna Liszowska, która odkąd poślubiła szwedzkiego milionera, zaczęła być zasypywana propozycjami pracy i podwyżek. Jest najlepiej zarabiającą jurorką programu Got To Dance. Tylko taniec, chociaż chyba najmniej wnosi do programu. Ostatnio zaś producenci serialu Przyjaciółki postanowili płacić jej 2 tysiące złotych więcej. Oczywiście dziennie... Takie same warunki wynegocjowała Małgorzata Socha. W nowym sezonie obie będą dostawały po 7 tysięcy za każdy dzień spędzony na planie.
Nieźle radzi sobie także Agnieszka Dygant, gwiazda serialu Prawo Agaty. Aktorka, która po urodzeniu syna zrobiła sobie dłuższą przerwę w pracy, długo szukała odpowiedniej roli. Serial o ambitnej prawniczce okazał się strzałem w dziesiątkę. Dygant zarabiała w nim dotąd 8 tysięcy złotych za dzień pracy, jednak ostatnio dogadała się z producentami, którzy od nowego sezonu zaproponowali jej 12 tysięcy dziennie.
O podwyżkę wystąpili także aktorzy Czasu honoru. Jak informuje Super Express, Jan Wieczorkowski wynegocjował 12 tysięcy, zaś Kuba Wesołowski i Maciej Zakościelny będą dostawać po 10 tysięcy dniówki. Rozmowy w producentami okazały się owocne również dla Macieja Musiała. Kiedy młody aktor zaczął kręcić nosem na swoje dotychczasowe 3 tysiące złotych, od razu dostał propozycję podwyżki na 5. Na razie uznał, że tyle mu wystarczy.