Koncert w Czeladzi został odwołany z powodu silnego bólu wywołanego odnowieniem się kontuzji kręgosłupa Dody. Jest nafaszerowana silnymi lekami przeciwbólowymi. Jest pod stałą opieką lekarza, który przeprowadził jej pierwszą operację. Na razie leży w łóżku, w domu. Ale jeśli nie pomoże jej rehabilitacja, konieczny będzie kolejny zabieg - mówi Super Expressowi "menedżerka" Dody, Maja Sablewska.
Pierwszego urazu kręgosłupa piosenkarka nabawiła się półtora roku temu, kiedy pomagała sąsiadowi wnieść po schodach wózek. Wtedy lekarz stwierdził przepuklinę krążka międzykręgowego. Konieczna była operacja, a po niej długa rehabilitacja.
Oficjalnym powodem obecnych kłopotów zdrowotnych piosenkarki jest szarpanina w windzie z raparami z Grupy Operacyjnej. Wizyty w klinice specjalizującej się w leczeniu urazów, między innymi kręgosłupa, mogą wskazywać na to, że nie jest to tylko chwyt "pod publiczkę". Ciekawe, czy sprawa znajdzie swój finał w sądzie.