Nie milkną spekulacje wokół tajemniczego nagrania, którym Cezarego Pazurę szantażował mężczyzna zatrzymany w zeszłym tygodniu przez partol Krzysztofa Rutkowskiego. Mężczyzna usłyszał już zarzut zmuszania do określonego zachowania. Zarówno Cezary jak i jego żona Edyta wystosowali do mediów specjalne oświadczenia, w których przestrzegają przed "pochopnym wysnuwaniem wniosków".
Zdaniem tabloidów, na nagraniu (nazywanym "sekstaśmą"), za które szantażysta zdołał wyłudzić od aktora 8 tysięcy złotych, widać Pazurę w kompromitującej sytuacji z jakąś kobietą na weselu. Rzecznik prokuratury przyznał, że film pochodzi sprzed dwóch lat.
Wszystko wskazuje na to, że Edyta Pazura nie wiedziała dotąd o jego istnieniu. Znany znajomy pary jest jednak przekonany, że taki drobiazg nie zaszkodzi ich małżeństwu.
Trzymam za nich kciuki - mówi w rozmowie z Super Expressem przyjaciel Pazury, satyryk Marcin Daniec. Znam ich od lat i nie sądzę, by taka marginalna sprawa zaszkodziła temu związkowi. Oni się kochają!
My również trzymamy kciuki. Miejmy nadzieję, że Czarek zapłacił 8 tysięcy złotych za odzyskanie nagrania, na którym nie było niczego kompromitującego.