Odkąd Miley Cyrus przestała grać w serialach Disneya, stara się zmieniać wizerunek na coraz bardziej wyzywający. Doszło do tego, że jej najnowsze teledyski są oceniane jako wulgarne. W wywiadach gwiazda zapewnia, że nie robi tego na siłę, ale "wyraża siebie" i nie zastanawia się nad konsekwencjami. Wygląda na to, że nie myślała o nich też planując choreografię na tegoroczną edycję gali MTV Video Music Awards. Duża część widzów nie była nim, delikatnie mówiąc, zachwycona.
W trakcie rozdania nagród Miley pojawiła się na scenie razem z Robinem Thicke. Wspólnie wykonali hit lata, kawałek Blurred Lines. W trakcie występu Cyrus ocierała się pupą o wokalistę i dotykała go piankowym palcem po kroczu. Starała się chyba być bardziej wyzywająca od Rihanny...
Jak wyszło?