Kiedy kilka miesięcy temu Kayah zdecydowała się zerwać z pochodzącym z Senegalu Pako Sarrem, jej przyjaciele odetchnęli z ulgą. Muzyk nie ma bowiem opinii stałego w uczuciach, a jego życie osobiste jest jeszcze bardziej zawikłane niż Kasi. Na dodatek nie zgadzali się pod względem ideologicznym. Sarr jest bowiem muzułmaninem, a Kayah wierzy w popularną "religię gwiazd" - kabałę.
Wydawało się, że czeka ich raczej niepewna przyszłość. I rzeczywiście, kiedy Sarr zaczął naciskać na ślub, piosenkarka wycofała się. Zarzekała się nawet, że to definitywny koniec ich związku. Tymczasem, jak ustalił Fakt, para postanowiła wybrać się razem do Zakopanego i przemyśleć wszystko raz jeszcze. Jeśli rzeczywiście chcą pracować nad ułożeniem wspólnych relacji to rodzinne miasto poprzedniego kochanka piosenkarki, Sebastiana Karpiela-Bułecki, wydaje się być na to wymarzonym miejscem.
Przy okazji, przypomnijmy, że Sabastian ma już nową miłość: Bachleda-Curuś i Karpiel-Bułecka SĄ PARĄ?