W sieci furorę robi zdjęcie waginy, która trafiła na "oficjalny profil" Natalii Siwiec. Fotografia narządów płciowych zniknęła po kilku godzinach z "Natalia Siwiec Official". Afera nabrała takich rozmiarów, że celebrytka postanowiła zabrać głos w sprawie.
W oficjalnym oświadczeniu zapewnia, że oficjalny profil wcale nie jest oficjalny, i że będzie ścigać osoby, które zrobiły jej ten "żart". Żali się też, że afera "godzi w sferę psychiczną jej osoby" i "przekłada się na jej stan zdrowia", co jest "społecznie szkodliwe":
Informuję, że przedmiotowe zdjęcie nie należy do mnie, ponadto zostało upublicznione na profilach bez zgody ani wiedzy oraz jakiegokolwiek mojego udziału. Zdjęcie, jak również komentarze umieszczone na portalu mają charakter fotomontażu, który ma na celu próbę zdyskredytowania, umniejszenia godności i czci, a także spowodowania "niezdrowego" zainteresowania moją osobą. Powyższe godzi w sposób istotny w sferę psychiczną mojej osoby, co przedkłada się na mój stan zdrowia, a także jest niepotrzebne i społecznie szkodliwe. Charakter zajścia jednoznacznie wskazuje, że twórca miał świadomość możliwości wystąpienia w/w okoliczności. W związku z powyższym informuję, że zostaną podjęte czynności mające wyjaśnić przedmiotową sprawę, a także umożliwić ochronę moich dóbr osobistych.
Przypomnijmy kilka innych zdjęć Natalii, tym razem na pewno oficjalnych: