Paulina Młynarska postanowiła wziąć przykład z Katarzyny Figury i opowiedzieć publicznie o swoim patologicznym małżeństwie, o którym milczała przez wiele lat. W jej wypadku chodzi o więcej niż jedno, więc, podobnie, jak wiele innych celebrytek, postanowiła napisać autobiografię.
Młynarska zapewnia, że w Kalendarzyku niemałżeńskim opisała samą prawdę i nie cenzurowała swojego życia prywatnego. Na jej blogu pojawił się wpis, w którym promuje publikację:
Nie, nie jestem alkoholiczką. Byłam żoną alkoholików. Kilka razy odegrałam ten sam życiowy dramat. Zmieniali się tylko partnerzy. Byłam ciężko współuzależniona. Gdyby nie kilkuletnia terapia, byłabym nadal. I zawsze już będę musiała uważać.
Kilka lat temu zakończyłam terapię. Nie ma dnia, bym nie dziękowała za to, że udało mi się wyplątać z piekielnych sideł współuzależnienia - dodaje.
Młynarska była czterokrotnie zamężna. Każdy jej związek kończył się terapią. Myślicie, że pojawi się teraz na okładce Gali lub Vivy?