Jak już pisaliśmy, Agata Młynarska, wyrzucona 7 lat temu z TVP za to, że była "za stara", wróciła na stare śmieci. Widocznie w telewizji publicznej uznano, że wygląda lepiej niż przed 7 laty. Rzeczywiście, Agata sporo zainwestowała, by sprawiać takie wrażenie. Jak zwierzyła się w jednym z wywiadów, zmobilizował ją do tego przyjaciel z Polsatu, Krzysztof Ibisz. Specjalista od zabiegów upiększających uświadomił jej, że "tragicznie się zapuściła" i jeśli tak dalej pójdzie, to już nigdzie nie znajdzie pracy.
Młynarska postanowiła pójść za jego radą i coś ze sobą zrobić. Jak jednak zapewnia, do tej pory udało jej się uniknąć skalpela.
Jestem szczęśliwa, że dostałam taką szansę i wróciłam z tarczą, a nie na tarczy - mówi prezenterka o swoim powrocie do TVP. Prowadzenie programu to mój żywioł.
Jak informuje Super Express, Agata postanowiła pokazać widzom, co trzeba zrobić, żeby dostać pracę w telewizji. W programie Klinika urody dokładnie zaprezentuje zabiegi, którym się poddała. Podobno same nieinwazyjne.