Kilka tygodni temu menedżerka Roberta Janowskiego przyznała dziennikarzom, że jej klient wziął ślub ze skompromitowaną Moniką G., przyłapanej na kradzieży przez pracowników sklepu odzieżowego na Florydzie. Wygląda jednak na to, że agentka mijała się z prawdą, żeby zmylić media.
Robert i Monika dopiero szykują się do ślubu – mówi informator Życia na gorąco. To będzie bardzo kameralna uroczystość.
Ślub ma się ponoć odbyć w połowie września w Kazimierzu Dolnym. Zaproszenia otrzymało jedynie wąskie grono rodziny i znajomych. To chyba zresztą konieczność, bo wielu przyjaciół z show biznes odwróciło się od Janowskiego, a zwłaszcza jego kobiety. Widocznie nie chcą zadawać się z kimś, kogo podejrzewa się o sprzedawanie kradzionych ubrań.
Tymczasem Monika ma poważne problemy, by wrócić do swojej ulubionej profesji.
Wiele osób bało się, że nabyło kradzione ubrania. Dlatego przestaliśmy kupować od Moniki – przyznaje w rozmowie z Na żywo jej była klientka.
Utrzymanie domu spoczęło więc na barkach Janowskiego. Na szczęście nie będzie miał z tym problemów, bo zarabia w telewizji publicznej 200 tysięcy złotych miesięcznie. I nie zapowiada się, żeby miało się to zmienić. Zobacz: Janowski zostaje w TVP! "KRYSTALICZNI SĄ W NIEBIE!"