Michał Koterski nie tylko wyłudza pieniądze. Bije również ludzi o 7 rano...
W niedzielę w jednym z warszawskich klubów miał miejsce zabawny incydent. Zmęczony całonocnym imprezowaniem "Misiek" zaatakował wysokiego chłopaka, popychając go na stoliki. W sprowokowanej przez siebie bijatyce nieźle oberwał. Ma podobno złamany nos.
Na tym się jednak nie skończyło! Zamroczony Koterski chwycił za telefon i zaczął wydzwaniać po odsiecz. Silniejsi koledzy jednak nie przyjechali. Prawdopodobnie spali. Była w końcu 7 rano.
Ta historia potwierdza nasze przypuszczenia, że Michał Koterski tylko udaje miłego i sympatycznego chłopaka. To typ człowieka, który nawet złapany z nożem nad zwłokami, wywinie się, mówiąc, że tylko podnosił go z ziemi. Wykorzystuje swoją dziecinność i to, że ludzie nie są pewni, czy nie jest w jakiś sposób upośledzony do tego, by wyłudzać pieniądze i na przykład bić ludzi na imprezach. No, spróbuj uderzyć takie urocze dziecko telewizji:
Pech chciał, że tym razem trafił na mocniejszego. Albo mniej pijanego.