Burmistrz warszawskiego Ursynowa, Piotr Guział, został ostatnio "gwiazdą Twittera". Popularność zawdzięcza ostrym i kontrowersyjnym komentarzom. Jego zdaniem nie są one chamskie, ale wiele osób uważa, że przekracza w nich regularnie granice dobrego wychowania.
Sam Guział lubi używać argumentu, że krytykująca go osoba jest chamska lub chora psychicznie. Wypowiadającym się pod jego wpisami odpisywał: "Chamom zwykłem odpowiadać szpicrutą" lub "Miejscem dla chamów nie jest mój profil".
Najwięcej emocji wywołała jego wypowiedź na temat kobiety zgwałconej w Lesie Kabackim.
Tragedia. Współczuje. Nie biegajcie po zmroku samemu w miejscach odludnych. Tylko jak ona biegała po ciemku? - napisał burmistrz i wywołał falę krytycznych komentarzy, że kpi z dramatu zgwałconej i szuka jej winy.
Burmistrz tłumaczył potem, że on tam czasem biega i po ciemku się nie da. Gdy jedna ze śledzących jego Twittera osób napisała: Zajmujemy się referendum, nie pilnujemy dzielnicy, to takie kwiatki wychodzą, odpisał:
_Jesteś idiotą, więc milcz. Bo zarazisz zdrowych psychicznie._
Pochwalił się też, że dostaje tyle propozycji dorabiania w radach nadzorczych, że nie wie, którą wybrać.
Gratulujemy klasy.