Adam Gessler jest chyba największą zmorą warszawskiego samorządu - jest winny miastu ponad 22 miliony złotych (!) i od lat skutecznie unika egzekucji długu. Spór między restauratorem a zarządcami stolicy sięga aż 1988 roku. Sam Gessler, brat Piotra, byłego męża gwiazdy TVN Magdaleny, twierdzi uparcie, że to nie on jest winny miastu pieniądze, ale sam jest wierzycielem... Całą historię możecie przeczytać tutaj: Gessler twierdzi, że to miasto jest winne pieniądze jemu!
Warszawa jest jednak tylko jednym z licznych dłużników Gesslera. Przez lata pozbył się całego majątku, żeby komornik nie mógł zająć nieruchomości lub innej jego własności. Okazuje się jednak, że przedsiębiorczy restaurator, mający jeszcze do niedawna własny program w Telewizji Polskiej, po urzędniczej stronie ma równie zaciętego przeciwnika. Mateusz Dallali pracuje w dziale kontroli wewnętrznej Warszawskiego Zakładu Gospodarowania i twierdzi, że uzbierał pokaźną liczbę dokumentów, z których wynika, że Gessler jest winny miastu nie 22, ale 50 (!) milionów złotych. Poza tym ma też innych wierzycieli, wśród nich osoby niepełnosprawne.
Bo jest oszustem - odpowiada Dallali w rozmowie z NaTemat na pytanie, dlaczego zajmuje się sprawą restauratora. Zrujnował życie wielu osób, a następnie śmieje im się bezczelnie w twarz. Zakład pracy chronionej WSI "Warszawska" w której działali inwalidzi, wykonała dla niego różne roboty. Szyli mu stroje, obrusy, robili drobne prace dekoracyjne. Jednak po tym jak wszystko dostał od nich to kontakt się urwał. Ten oszust ma długi w całym kraju.
Więcej o oszustwach Gesslera i ustaleniach urzędnika możecie przeczytaj na portalu WawaLove. Zobacz: "Zebrałem 47 stron maszynopisu krzywd, które ten pan wyrządził. Nie mam zamiaru mu odpuścić"
Dodajmy, że i była bratowa nie ma o Gesslerze dobrego zdania. Chociaż nazwiska i tak nie zmieni. Chyba mniej by zarabiała w TVN jako Magda Ikonowicz. Przypomnijmy: Gessler o Gesslerze: "TO OSOBA NIEBEZPIECZNA!"