Jak już pisaliśmy, w małżeństwie Piotra Kraśki i Karoliny Ferenstein nie dzieje się ostatnio najlepiej. Znajomi pary obawiają się nawet, że może skończyć się rozwodem. Wprawdzie na razie żadna ze stron nie złożyła pozwu, ale wygląda na to, może być to już tylko kwestią czasu.
Jak informuje Życie na gorąco, Kraśko spędził ostatnio weekend w towarzystwie Małgorzaty Rozenek. Przypominamy, że po pojawieniu się plotek o romansie oficjalnie zerwał z nią wszelkie kontakty. Karolina Ferenstein nigdy nie odzyskała dobrego humoru po ubiegłorocznych doniesieniach na temat bliskich relacji, które połączyły jej męża z "przyjaciółką domu".
Nasz fotoreporter spotkał Piotra i Małgorzatę w Gdyni w piątek - relacjonuje tabloid. Byli tylko we dwoje. Zatrzymali się w hotelu w centrum miasta. Dzień upłynął im na joggingu i niespiesznych spacerach. Gdy zapadł zmrok, wybrali się na kolację do jednej z pobliskich restauracji. Nie rzucali się w oczy. Ona na co dzień elegancka, wystąpiła w dresowych spodniach, bluzie, trampkach i pikowanej kurtce. On również postawił na sportowy luz. Oboje mieli na głowach czapki z daszkiem. W restauracji zajmowali stolik na uboczu, tak by nikt im nie przeszkadzał. Restaurację opuścili grubo po północy jako jedni z ostatnich i niepiesznym krokiem wrócili do hotelu.
Zaledwie tydzień wcześniej w tym samym mieście Kraśko brał udział w zawodach triathlonowych. Żony dziennikarza zabrakło wprawdzie na mecie, ale podobno kibicowała mu na trasie. Najwyraźniej jednak Piotr woli trenować z kim innym.