Doda, korzystając z tego, że nie należy już do rozchwytywanych gwiazd zapraszanych na wakacyjne koncerty plenerowe, postanowiła wykorzystać lato na odpoczynek. Wyjeżdżanie latem na wakacje uchodzi w polskim show biznesie za przyznanie się do porażki. To oznacza, że artyście nie udało się zapełnić swojego koncertowego grafika i ma za dużo wolnego czasu.
Rabczewska chciała więc pokazać, że przynajmniej nadal stać ją na to, żeby zaszaleć. Wybrała najdroższe w Europie miejsca, takie jak Monte Carlo, Cannes i San Marino. Odpoczywała także w Hiszpanii. Wszędzie robiła sobie zdjęcia w kostiumie kąpielowym za 800 złotych i umieszczała w sieci, żeby pokazać, jak się świetnie bawi.
Piosenkarka wybierała oczywiście drogie hotele. Fakt twierdzi, że podliczył jej wydatki i wyszło, że wydała na wyjazdy co najmniej 50 tysięcy złotych.