Być może trudno w to uwierzyć, ale Brad Pitt kończy w tym roku 50 lat. Od dwóch dekad uchodzi za jednego z najbardziej seksownych i męskich aktorów świata. Można też odnieść wrażenie, że upływający czas wcale mu nie szkodzi - wręcz przeciwnie.
Wczoraj Pitt pojawił się na premierze filmu 12 Years a Slave, która odbyła się w ramach Festiwalu Filmowego w Toronto. Zaprezentował fryzurę, której nie nosił już dawno - dłuższe blond włosy, związane w luźny kucyk. Taka stylizacja bez wątpienia odjęła mu lat.
Zwróćcie uwagę na jego twarz. Na pewno nic sobie nie wygładził?
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.