To zaskakujące, jak gwiazdy potrafią narazić swoją reputację dla kilku złotych. Wydaje im się, że gdy kamera nie nagrywa, mogą robić, co chcą. Błąd. Kasia Skrzynecka znowu zapomniała o istnieniu adresu donosy@pudelek.pl. Pokłóciła się w sklepie o 50 złotych!
Pracowałam w te wakacje nad polskim morzem, sprzedając stroje kąpielowe - wspomina nasza informatorka. Pewnego dnia zakupy robiła u mnie Katarzyna Skrzynecka. Jej rachunek wyniósł 450 złotych. Ze zdziwieniem i irytacją stwierdziła, że powinna dostać zniżkę. Odpowiedziałam, że ja tu tylko pracuję i nie mogę samodzielnie decydować o rabatach. Skrzynecka rzuciła 400 złotych na ladę i wyszła...
Cóż, widocznie nauczona doświadczeniem wie, że mało kto ma na tyle odwagi, by kłócić się ze znaną osobą. Albo tym bardziej ją gonić. To świetny sposób na zaoszczędzienie nawet kilkuset złotych miesięcznie. Polecamy go innym słabo zarabiającym aktorkom.