Super Express przyłapał Joannę Brodzik i Pawła Wilczaka na wspólnych zakupach w delikatesach. Wilczak, jak przystało na dżentelmena, nie pozwolił Joasi pchać koszyka. Co więcej, sam wykładał produkty z koszyka i sam pakował je do siatek - pisze tabloid, w dramatyczny sposób próbując stworzyć temat z jednego, mało sensacyjnego zdjęcia.
Brodzik nie ukrywa swoich problemów z kręgosłupem, które wykluczają dźwiganie ciężkich rzeczy, więc Wilczak okazał się nie tyle szarmancki co rozsądny.
Wbrew wszelkim spekulacjom ten związek nadal jest prawdą i o rozstaniu, jak widać mowy nie ma - cieszy się tabloid.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.