Karolina Korwin-Piotrowska znów w natarciu. Tym razem dziennikarka postanowiła wytknąć tzw. elitom medialnym brak wykształcenia i inteligencji. Jej zdaniem polscy celebryci to prymitywne miernoty.
Funkcjonowanie w show biznesie wymaga inteligencji, a wielu gwiazdom jej brakuje. Dobre wychowanie to podstawa, a muszę przyznać, ze w naszym show biznesie jest bardzo dużo ludzi niewykształconych i niekulturalnych - wypomina w dzisiejszym Fakcie. Nie ma co się oburzać, że ludzie rozliczają gwiazdy z ich zachowania. Jeśli któraś z gwiazd tworzy swój wizerunek jako nieskazitelnego aktora, a potem upija się na mieście i zachowuje się bynajmniej nie jak święty, to nie może się dziwić, ze ludzie dostrzegają, ze próbuje ich okłamać. Czasem media robią z gwiazd herosów, czasem oni sami zatracają granicę między tworzonym przez siebie wizerunkiem, a tym, kim naprawdę są. Niektórzy sami stawiają się w roli eksperta, dlatego piszą poradniki. Te gwiazdy same pchają się na świecznik.
Zdaniem Zbigniewa Wodeckiego, którego tabloid także przepytał na tę okoliczność, pojęcie "gwiazdy" straciło ostatnio na wartości:
Stało się pejoratywne - wyjaśnia były juror Tańca z gwiazdami. Moim zdaniem obecnie jest za dużo gwiazd. Jestem pewien, że to nasycenia niebawem się skończy, że znaczna część wykruszy się samoistnie. Obecnie wielu ludziom brakuje pokory, skromności i mądrości.
Swoje trzy grosze postanowiła także wtrącić Grażyna Szapołowska, wyrzucona z Teatru Narodowego za to, że zamiast przyjść do pracy wolała zasiadać w jury telewizyjnej Bitwy na głosy.
W nasz zawód wpisana jest pewna szlachetność - przekonuje w tabloidzie. Nie znam aktora, który nie chciałby się godnie prezentować. Kultura osobista to podstawa, to coś, co świadczy o tym, jakimi ludźmi jesteśmy. Z popularności czerpie się profity. Osoba znana, która idzie do lekarza, jest lepiej traktowana, lekarze bowiem wiedzą, że ich praca także może być rozliczona przez media.
Jak ostatnio daje się zauważyć, celebryci szczególnego traktowania oczekują także do policji i straży miejskiej. Najczęściej się nie zawodzą.