Wczoraj Rihanna spotkała się ze swoimi fanami w Londynie. Wyszła przed hotel, w który wynajęła całe piętro i zaczęła pozować do zdjęć ze swoim ochroniarzem. Zapewne sporo mu płaci więc dzielnie to znosił. Barbadoska miała ze sobą torebkę "ozdobioną" penisem. Trzymała ją na wysokości swojego krocza i przytykała jej koniec do pośladków swojego pracownika. Pokazywała też język w niezapomnianym stylu Miley Cyrus z gali MTV.
Wyszło śmiesznie, czy strasznie?
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.