Jak już pisaliśmy, mimo że od 3 września Andżelika Zuber może opuścić dom dziecka, matka nie pali się do tego, by ją stamtąd zabrać. Liczy chyba na to, że córka, jeżeli trochę tam jeszcze posiedzi, zapomni o ojcu. Zobacz:Samusionek NIE CHCE ZABRAĆ CÓRKI z domu dziecka!
Dziewczynka konsekwentnie odmawia jednak widzenia z matką, dzięki której znalazła się w placówce i upiera się, ze chce nadal mieszkać z tatą. Jest to niemożliwe, gdyż sąd zdecydował, ze do zabrania Andżeliki z placówki opiekuńczej jest uprawniona wyłącznie matka.
W tej sytuacji jedyną możliwością opuszczenia domu dziecka jest dla Andżeliki pobyt w rodzinie zastępczej.
Zgłosiły się do nas osoby, które chcą pełnić funkcję rodziny zastępczej dla małoletniej - potwierdza w rozmowie z Super Expressem Marcin Łochowski, rzecznik Sądu Okręgowego Warszawa Południe.
Andżelika odmawia jednak rozważenia takiej możliwości. Jak już pisaliśmy, wysłała już w tej sprawie list do prezydenta Bronisława Komorowskiego. Czy matka odpuści? Jak widać, woli, żeby dziewczynka była zamknięta w domu dziecka, niż mieszkała ze znienawidzonym przez Samusionek ojcem.