Heather Mills postawiła ultimatum swojemu byłemu mężowi - Paulowi McCartney'owi. Ogłosiła, że jeśli Paul nie da jej 50 milionów funtów (czyli ponad 100 milionów dolarów), zacznie walczyć o pieniądze przed sądem.
Dotychczas Heather i Paul starali się dojść do porozumienia w sprawie podziału majątku. Odbyli serię zamkniętych spotkań ze swoimi prawnikami. Jak widać, nie przyniosło to zadowalającego efektu. Mills wie, że McCartney'owi bardzo zależy na cichym rozwodzie i na przeprowadzeniu go z dala od mediów. Muzyk chce uniknąć kosztownej i upokarzającej sądowej walki.
Dlatego Heather wyznaczyła "ostateczny termin". McCartney musi podjąć decyzję do jutra. Jej prawnicy skontaktowali się z adwokatami Paula i przekazali wiadomość. Jeśli muzyk nie zgodzi się na jej warunki, Heather zacznie walczyć publicznie, w sądzie - donosi źródło Daily Mail.
Heather mówiła, że Paul nie zechce pójść do sądu, bo wie, jakie atuty ma jego była żona. Podczas rozprawy Mills mogłaby ujawnić wiele wstydliwych faktów z życia muzyka i zupełnie zniszczyć jego reputację.
W zeszłym roku podczas rozprawy ujawniono, że Paul bił Heather, kiedy byli jeszcze parą (zobacz: Znęcał się nad rodziną?)
. Media nagłośniły tę sprawę. To był poważny cios dla muzyka, a nie wiadomo, co mogłoby wyjść na jaw w czasie nowej sprawy. Hills ma jeszcze dodatkowy argument: grozi McCartney’owi, że jeśli nie przystanie na jej warunki, to wyjedze do USA z ich 3-letnią córką - Beatrice.