Nasz informator spotkał przed chwilą Janusza Gajosa w szpitalu MSWiA przy ulicy Wołoskiej w Warszawie. Aktor przyjechał tam ze swoją żoną Elżbietą, która miała objawy silnego zatrucia pokarmowego.
W nocy była u nich karetka, ale zrobili tylko badania - donosi świadek. Nie poprawiło się, więc rano przyjechali do szpitala. Pan Janusz był przez cały czas przy swojej żonie, widać było, że bardzo to przeżywa.
Gdy panią Elżbietę położono na łóżku i podano jej kroplówkę, aktor wyszedł przed szpital zapalić papierosa. Wtedy właśnie nasz informator zrobił mu kilka zdjęć. Piszemy o tym wszystkim, bo miło wiedzieć, że nawet w polskim showbiznesie zdarzają się udane, wieloletnie małżeństwa.
Jeżeli będziecie świadkami jakiejś ciekawej sytuacji, nie wahajcie się zrobić kilku zdjęć i wysłać nam na donosy@pudelek.pl.