Dopiero w tym tygodniu media dowiedziały się o odwyku Zaca Efrona. 27-letni aktor sam zgłosił się do kliniki leczenia uzależnień, ukończył terapię i wrócił na plan filmu Sąsiedzi. Miało to miejsce pięć miesięcy temu, jednak przez cały ten czas zarówno współpracownicy, jak i najbliżsi gwiazdora wykazali się dużą i raczej niespotykaną w show biznesie dyskrecją. Zobacz: Zac Efron BYŁ NA ODWYKU!
Znany z produkcji Disneya Efron miał poważny problem z alkoholem, kokainą i ecstasy, nie przychodził na plan, a jego rodzina oraz przyjaciele poważnie martwili się o jego zdrowie. Szczególnie po tym, jak po przedawkowaniu heroiny zmarł inny idol nastolatków, gwiazda serialu Glee, Cory Monteith.
Zac staczał się po równi pochyłej od 2011 roku - potwierdza informator magazynu Radar. Po prostu świetnie się ukrywał i nie dał się złapać. Imprezował, ile się dało, bo był smutny i nieszczęśliwy, a poza tym nic go nie obchodziło.
Przyjaciele Efrona nie mają jednak pewności, czy przebyty odwyk rozwiąże jego problemy.
Boją się o niego, bo jeżeli załamie się tak jak Cory, który też przecież był w zamkniętym ośrodku na kilka miesięcy przed śmiercią, to może się bardzo źle skończyć - dodaje informator. Jeśli wróci do nałogu, będzie brał co najmniej tyle, ile przedtem. A to go zabije**.**