Kinga "siedzę and myślę" Rusin lubi występować w eleganckich, zaaranżowanych "na bogato" sesjach zdjęciowych. Są one zwykle opatrzone pełnymi życiowych mądrości i górnolotnych refleksji wywiadami, których prezenterka udziela co kilka miesięcy. Jako że największą bolączką polskich celebrytek są ich okładkowe zdjęcia, Kingę czasami trudno poznać... Zobacz: Wyretuszowana Rusin na okładce "Vivy"!
Tym razem jednak ma być inaczej. Sesję dla magazynu Viva Exclusive zrobił Marcin Tyszka co, jak zapewnia Kinga, jest gwarantem nie poprawiania zdjęć przez grafika.
Dobry fotograf nie potrzebuje photoshopa. Tak dobiera kadry i ustawia światło, żeby fotografowany dobrze wyglądał. Nie na wszystkich zdjęciach wyglądam tak korzystnie jak na tych zrobionych przez Marcina - napisała Kinga na swoim profilu. Tym większy mam podziw dla jego talentu i kunsztu. Na dowód załączam "nie obrobione" okładkowe zdjęcie, które dostałam od Marcina zaraz po sesji.
Z wywiadu dowiemy się po raz kolejny, "co Kinga naprawdę myśli". Nie możemy się doczekać.
Porównajcie zdjęcie z okładki ze zdjęciami, które Rusin zamieściła w sieci.