Nocna kraksa pod Krasnobrodem może się okazać bardzo kosztowna dla Piotra Adamczyka. Jak już pisaliśmy, za nieumyślne spowodowanie wypadku grozi mu w najlepszym razie mandat. Jeśli jednak kontuzja nogi odniesiona przez Weronikę Rosati będzie wymagała leczenia dłuższego niż 7 dni, możliwe jest wszczęcie sprawy z urzędu. Czyn zagrożony jest karą nawet do 3 lat więzienia.
Jak informuje Super Express, również producenci filmu Wkręceni, w którym gra Adamczyk, nie wykluczają sankcji finansowych. Z powodu wypadku aktor dotarł na plan z opóźnieniem. Ekipa musiała więc zmieniać grafik, żeby dać mu czas na dojście do siebie.
Na razie produkcja musi ochłonąć po tym, co się zdarzyło - mówi w rozmowie z tabloidem Karolina Baranowska z MTL Max Film. Jesteśmy wdzięczni panu Piotrowi, że dał radę w tak trudnej dla niego sytuacji zagrać i dokończyć pracę na planie. Finansów i spraw z tym związanych nie będziemy komentować.
Zdaniem osoby zatrudnionej przy produkcji filmu, jest oczywiste, że aktor powinien zapłacić karę.
To nie była zmiana ze strony produkcji, ale wina aktora - wyjaśnia informator tabloidu. W takich sytuacjach producenci filmu mogą obciąć mu pensję, albo kazać zapłacić karę. Może być to nawet 20 tysięcy złotych.
Przypomnijmy, jak wyglądał ich samochód po chwili nieuwagi na drodze: