Jak już pisaliśmy, związek Piotra Adamczyka i Weroniki Rosati zaczyna wyglądać poważnie. Przynajmniej z jej strony. Podobno dla Piotra znajomość z Rosati jest tylko sposobem odreagowania nieudanego związku z Katarzyną "Kate Rozz" Gwizdałą. Ona jednak zdaje się traktować to wszystko poważnie. Do tego stopnia, że jest ponoć gotowa zrezygnować dla Adamczyka z kariery w Hollywood.
Jak informuje Fakt powołując się na znajomych aktorki, nie pojawiła się na kilku castingach, które załatwił jej zagraniczny agent.
Wpadła jak śliwka w kompot - potwierdza znajomy aktorki. Agent pozałatwiał jej castingi, na które naprawdę trudno się dostać, a ona nie chce się ruszać z Polski. Nawet na chwilę nie chce opuszczać Piotra.
Cóż, pewnie już się zorientowała, że dla Adamczyka kolejny związek na odległość jest nie do przyjęcia. Nieporozumienia w tej kwestii legły u podstaw jego rozstania z Gwiazdałą. Raczej nie zdecyduje się na powtórny związek z kobietą, która prowadzi równoległe życie za granicą. Rosati najwyraźniej uznała, że Piotr jest dla niej ważniejszy niż wszystko, co latami wytężonej pracy http://www.pudelek.pl/artykul/22967/zulawski_wulgarnie_obraza_rosati/ osiągnęła za oceanem.