W sobotę wyemitowano kolejny odcinek The Voice of Poland, w którego jury zasiada Edyta Górniak. Kolejny uczestnicy wystąpili przed jurorami i trenerami. Drużyny wszystkich sędziów powiększyły się o nowe głosy, które w finale będą włączyć o tytuł najlepszego w całej Polsce.
Jako pierwszy na scenie pojawił się Michał Malicki, który zaśpiewał kawałek Franka Sinatry. Wokalista wybrał Tomasa i Barona pomimo, że do swojej grupy chciała go także Edzia oraz Sadowska. Jurorzy walczyli także o Joannę Smajdor, która wykonała własną wersję piosenki Maroon 5. Wokalistka tak bardzo wszystkim się spodobała, że razem z nimi wykonała If you don't know me.
Do dalszego etapu show przeszła także Dorota Lembicz oraz Wojtek Władek. Sensację wśród jury oraz ekstatyczne okrzyki Edzi wywołał występ Mateusz Ziółko. Uczestnik show zaśpiewał "When a man loves a woman".
O Boże!! Jaki głos, ja go chcę! Wszędzie miałam ciarki. Jak Marek go zgarnie, to ja dostanę zawału – powiedziała Górniak.
Pomimo tych zachwytów Mateusz wybrał Piekarczyka. Edzia na szczęście zawału nie dostała. Do tej samej drużyny trafił także Łukasz Juszkiewicz, który zaśpiewał kawałek grupy Dżem. To był wieczór wychodzenia na scenę i śpiewania z uczestnikami. Podczas występu Oksany Predko jurorski fotel opuściła Edyta, ale wokalistka wybrała Sadowską. Do tej samej grupy trafiła także Wiola Kaczmarczyk oraz Agata Michalska.