O ubiegłotygodniowym wypadku samochodowym, w wyniku którego siedząca w fotelu pasażera Weronika Rosati doznała urazu nogi, ekipa Wkręconych, musiała w pośpiechu zmieniać grafik. Prowadzącemu pojazd Piotrowi Adamczykowi nic poważnego się nie stało, był jednak w szoku i obawano się, ze nie poradzi sobie na planie.
W świetle prawa produkcja mogła obłożyć aktora karą za przełożenie zdjęć. Mówiono o kwocie 20 tysięcy złotych. Na szczęście jakoś się dogadali.
Produkcja przełożyła zdjęcia, by aktor mógł być z panią Weroniką, która z urazem nogi trafiła do szpitala - wyjaśnia Karolina Baranowska z MTL Max Film. Zachował się bardzo profesjonalnie i po dwóch dniach wrócił na plan filmu do Zamościa i po nagraniu dwóch scen wrócił do Warszawy, aby być z panną Rosati. Mogliśmy sobie pozwolić na zmiany w kalendarzówce, ponieważ pan Piotr zrezygnował ze swojej kolejnej rosyjskiej superprodukcji i zwolniły się jego terminy.
Rezygnacja z roli w rosyjskim filmie jest sporym wyrzeczeniem. Nie jest tajemnicą, ze można zarobić tam znacznie więcej niż w Polsce. Być może Adamczyk chciał się odwdzięczyć Rosati, która ze względu na ich związek zrezygnowała z kilku castingów w Hollywood?