W ubiegłym tygodniu dowiedzieliśmy się, że ulubieniec nastolatków i była gwiazda Disneya, Zac Efron, kilka miesięcy temu przeszedł kurację odwykową. Sprawę cudem udało się utrzymać w tajemnicy. Zobacz: "Zac już DRUGI RAZ był na odwyku!"
Teraz do mediów przedostaje się coraz szczegółów dotyczących nałogu niespełna 26-letniego aktora. Problem jako pierwsi zauważyli jego współpracownicy - Efron przestał pojawiać się na planie swojego nowego filmu, Sąsiedzi. Imprezował, pił i ćpał, co bardzo niepokoiło jego bliskich. Sam gwiazdor zdał sobie sprawę ze swojego uzależnienia dopiero po tym, jak prawie przedawkował heroinę.
Podczas imprezy w jednym z nowojorskich hoteli przedawkował lek o nazwie oxycodone, nazywany również "heroiną wieśniaków" - opisuje informator magazynu Radar. To było na początku stycznia. Stracił przytomność, wszyscy byli przerażeni.
To jednak nie koniec problemów Efrona. Osoby z jego otoczenia twierdzą, że wciąż nie poradził sobie z uzależnieniem.
Jeżeli nie pójdzie na porządny odwyk, nie oczyści się z tego gówna, to Hollywood oglądać będzie kolejną smutną narkotykową historię - dodaje źródło. W styczniu był już zwyczajnym ćpunem. Dla narkotyków zrobiłby wszystko.
Do 27. urodzin Zaca pozostał rok i 3 tygodnie.