Ilona Klejnowska w 2011 roku była jednym z tzw. "aniołków Kaczyńskiego", młodych kobiet startujących do Sejmu z list Prawa i Sprawiedliwości. Wiceszefowa biura prasowego partii, podobnie jak reszta jej koleżanek, do parlamentu się nie dostała. Wtedy jednak główną rolę w kampanii odgrywała Sylwia Ługowska, nazywana również "Angeliną Jolie PiS-u"... Zobacz: "Striptizerka" z SLD nie weszła do Sejmu!
Dzisiaj Klejnowska nie jest już "aniołkiem prezesa", nie pracuje również w biurze prasowym ugrupowania. Na początku roku po głośnym skandalu odeszła z partii, aby poświęcić się... karierze aktorskiej. Z PiS-em pożegnała się w kontrowersyjnych okolicznościach - w marcu Wprost opisywał aferę z udziałem współpracownicy Kaczyńslkiego, która miała "omotać" polityka Solidarnej Polski, Mariusza Łuszczka, który wynosił dla niej tajne partyjne dokumenty i informacje (!). Klejnowska złożyła w tej sprawie pozew przeciwko Wprost i odeszła z polityki.
Żegnając się z PiS napisała jeszcze, że podziękowania należą się "największemu nauczycielowi politycznemu Jarosławowi Kaczyńskiemu".
Obecnie były "aniołek" gra w teatrze Tomasza Karolaka w sztuce 9 Kobiet. Jest też "szafiarką" i zamieszcza w sieci zdjęcia swoich "stylizacji". Szybko okrzyknięto ją "prawicową odpowiedzią na Kasię Tusk". Sama Klejnowska tłumaczy, że o założeniu modowego bloga myślała od dawna.
O takim blogu myślałam już od dawna. Przyjaciele i znajomi namawiali mnie, że skoro piszę tak dużo na Facebooku o kulturze i modzie, to powinnam założyć taki blog. Analizując plusy i minusy, brałam też pod uwagę to, że będę porównywana z Kasią Tusk. Tego się nie da uniknąć i nie mogę mieć o to do nikogo pretensji. Swoją drogą szanuję Kasię Tusk za to, że potrafiła zrobić coś, co jest inspiracją dla tak wielu młodych dziewczyn - mówi w rozmowie z NaTemat.
Chciałam uniknąć infantylizmu, a tym może skutkować wstawianie swoich zdjęć na bloga - dodaje.
Zobaczcie, jak wygląda i nosi się "szafiarka prezesa". Niedługo zobaczymy ją na ściankach? A może wróci do polityki?