O kryzysie w związku Miley Cyrus i Liama Hemswortha mówiło się od czasu wręczenia tegorocznych Oscarów, na którym gwiazdka pojawiła się sama. Wcześniej jej ukochany był widziany w towarzystwie January Jones, do której ponoć bardzo się zbliżył. 20-latka demonstracyjnie pozbyła się pierścionka zaręczynowego i odmawiała komentarzy. Później jednak zapewniała w mediach, że "bardzo kocha Liama" i wciąż planuje ślub... Zobacz: Miley NIE ODDAŁA pierścionka zaręczynowego! (ZDJĘCIA)
Teraz wiadomo już, że zaręczyny i wielka miłość Cyrus i Hemswortha to przeszłość. Ona spotyka się ze swoim producentem, niejakim Mike WiLL'em, on - z piękną latynoską aktorką i piosenkarką, Eizą Gonzales. Jednak kilka miesięcy temu Miley za wszelką cenę chciała zatrzymać go przy sobie. W tym celu... udawała, że jest w ciąży!
Wiosną Liam był gotowy, żeby z nią zerwać. Kiedy jednak pokazała mu pozytywny wynik testu ciążowego, wszystko się zmieniło - mówi informator OK! Magazine. Miley była przekonana, że jest w ciąży i chciała ogłosić to światu, zanim potwierdzi to u lekarza. Błagał ją, żeby jeszcze nie upubliczniała tej informacji. Hemsworth już jej nie kochał, ale wciąż z nią sypiał. Znalazł się w pułapce, bo chociaż nic do niej nie czuł, nie chciał wyjść na drania. Miley zagroziła mu, że jeżeli teraz ją zostawi, powie dziennikarzom, że porzucił ją i dziecko.
Jak widać, na dłuższą metę ta "strategia" okazała się nieskuteczna. Zobacz: Liam Hemsworth ma nową dziewczynę! (FOTO)