Amerykańskie towarzystwo opieki nad zwierzętami od dawna krytykuje Britney Spears. Niedawno przyjaciele zwierząt wysłali oficjalne pismo do Kevina Federline’a, prosząc, żeby odebrał Britney psy, tak jak przejął opiekę nad dziećmi.
Spears zdaje się w ogóle nie przejmować negatywnymi opiniami i nie zamierza zmieniać swojego zachowania. Niedawno chciała wysłać swojego pieska pocztą kurierską! Piosenkarkę podsłuchano 11 października, podczas zakupów. Słyszeli ją wszyscy obecni w sklepie. Wykrzykiwała, że chce swojego yorka. I to natychmiast. Kiedy asystentka poinformowała ją, że piesek został w jej domu w Malibu Britney się wściekła:
P***przyć to! Dojazd do mojego domu zajmie nam z godzinę! Nie mogą po prostu wysłać mi tego psa?
Tego dnia Spears nie była w najlepszym nastroju. Jej znajomi twierdzą, że to z powodu niepowodzeń podczas sprawy sądowej dotyczącej opieki nad dziećmi. I rzeczywiście. Świadkowie twierdzą, że wokalistka głośno wygłaszała obelżywe komentarze dotyczące sędziego, Scotta M. Gordona. Podobno nazwała go "złośliwcem" i "starym pierdzielem".