Ben Affleck zadebiutował jako samodzielny reżyser. Jeszcze niedawno zwierzał się, że jego pierwszy film, - Gone Baby Gone, stał się "osią jego życia". Twierdził, że ogromnie mu zależy na opiniach krytyków. Stres okazał się jednak tak wielki, że Ben uciekł z premiery!
Affleck pojawił się na premierze, przeszedł po czerwonym dywanie, a później po cichutku się wymknął. Poszedł obejrzeć mecz baseballowy między Boston Red Sox i Cleveland Indians. Świeżo upieczony reżyser przyznaje, że zrobił to, gdyż paranoicznie bał się krytyki:
Byłem zdenerwowany. Za każdym razem, kiedy ktoś na sali zakaszlał, albo skrzypnął krzesłem byłem przekonany, że zupełnie im się nie podoba. A później, kiedy ludzie podchodzili do mnie i mówili, że film jest dobry, za każdym razem myślałem "kłamiesz".