Victoria Beckham nie radzi sobie ze stresem. Od czasu przeprowadzki do Los Angeles jest z nią coraz gorzej. Jest zestresowana, wygląda na przemęczoną (zobacz: Zmęczona, chuda, z krostami)
. Jednak zamiast odpocząć i trochę odetchnąć, Posh lata po całym świecie, by dać się sfotografować jak największej liczbie dziennikarzy (innego celu się nie dopatrzyliśmy).
Bycie "gwiazdą" potrafi być wyczerpujące. Na szczęście Victoria ma swoim otoczeniu osoby, które rozwiązują za nią drobne codzienne problemy, jak choćby prowadzenie konwersacji. Świadkowie donoszą, że ochroniarze Beckham nie tylko zapewniają jej bezpieczeństwo, ale również muszą kończyć za nią niechciane rozmowy:
To się zdarzyło w samolocie. Victoria miała miejsce w biznes klasie, a jej ochroniarz siedział parę rzędów dalej, w ekonomicznej. W pewnej chwili Victoria została zagadnięta przez stewarda. Nawiązali rozmowę i przez jakiś czas facet mówił bez przeszkód. I wtedy Posh się znudziła. Bez słowa podniosła rękę. Jej ochroniarz natychmiast podszedł do stewarda i powiedział: "Victoria nie ma już ochoty rozmawiać". Biedactwo, musiała być naprawdę wyczerpana, skoro nie miała siły sama się odezwać.