Do niedawna trudno było wyobrazić sobie serial Klan bez Krystyny Lubicz. Wokół jej postaci, obecnej w telenoweli od pierwszego odcinka, osnute są wątki pozostałych bohaterów. Jednak od czasu wyrzucenia Magdy Schejbal ze Szpilek na Giewoncie producenci zaczęli wierzyć, że nie ma osób niezastąpionych.
Aktorkę można uśmiercić albo zmienić - wyjaśnił niedawno główny scenarzysta Klanu, Paweł Karpiński. Zobacz: Kotulanka nie wraca do "Klanu"! "MOŻNA JĄ UŚMIERCIĆ ALBO ZMIENIĆ"
Grająca Krystynę Lubicz Agnieszka Kotulanka podpadła ekipie spóźnieniami. Zdarzało się, że wcale nie przychodziła na plan. Ostatecznie wylądowała na leczeniu, którego szczegóły są owiane tajemnicą. Nieoficjalnie mówi się, że jej "kłopoty" są tej samej natury, co niegdyś Izabeli Trojanowskiej czy Edyty Olszówki.
Będąc na leczeniu, pani Kotulanka nie może brać udziału w zdjęciach. Czy powodem tego jest grypa czy choroba alkoholowa, nie wnikamy - oświadczył wymownie Karpiński w rozmowie z tabloidem.
Producenci nie wykluczają jednak odnowienia współpracy z Kotulanką, która w serialu, jako Krystyna Lubicz, także przebywa w szpitalu, z tym, że z powodu meningokoków, a nie procentów. Oczywiście pod warunkiem, że weźmie się w garść.
Nie rozważamy zwolnienia Agnieszki Kotulanki z serialu - uspokaja w imieniu producentów Anna Wiejowska. Ta aktorka będzie uczestniczyć w kolejnych zdjęciach, gdy upora się z problemami zdrowotnymi.