Miley Cyrus zyskała niedawno nowy medialny przydomek. W Stanach Zjednoczonych nazywana jest szaloną krową ze względu na dziwne miny i język, który pokazuje niemal na każdym zdjęciu. Niedawno gwiazda obiecała, że więcej nie będzie pokazywać języka i wypinać pupy... Zobacz: Miley: "Już nigdy nie wystawię języka i nie będę wypinać pupy"
Chyba szybko zmieniła zdanie, bo już zaczęła się tłumaczyć, dlaczego robi te "seksowne miny". W rozmowie z Rolling Stone wyjaśnia:
Pokazuję język, bo nienawidzę się uśmiechać. Nie cierpię pozować do zdjęć, głupio szczerząc zęby. To takie dziwne i wygląda sztucznie. Wiem, że fotki z językiem trochę mnie ośmieszają, ale jest w nich także coś fajnego. Wszystkie pozostałe dziewczyny są takie poważne. Zachowują się, jakby były na czerwonym dywanie i muszą wyglądać pięknie w balowej sukni. A w tym, co ja robię, jest siła. Szczególnie to, że mam krótkie włosy i o nic nie dbam, sprawia, że daję siłę nastoletnim dziewczynom.
_
_