Anna Przybylska nie walczyła dotąd aż tak ostro z trójmiejskimi paparazzi. Gdy jednak w mediach pojawiła się informacja, że aktorka jest poważnie chora, pod jej domem, szpitalem, w którym się leczy i szkołą jej dzieci godzinami wyczekują ludzie z aparatami. Jej zdaniem przekraczają granicę, bo paparazzi powinni fotografować z ukrycia.
Gwiazda odpłaca im się, robiąc im zdjęcia, nagrywając na telefon i upubliczniając ich wizerunki. Pyta też na przykład, czy są "pedofilami" i wyzywa od "frajerów". Na swoim Instagramie zamieściła kolejną porcję zdjęć, tym razem zrobionych ze szpitalnego okna, na których widać, że paparazzi parkują na miejscu dla inwalidów.
Działam w czynie społecznym;-))
) chodzi o dobro interesu publicznego:-))
_ – podpisała jedno z nich. _Jest to zdjęcie, zrobione po tym jak Ci dwaj próbowali wtargnąć na oddział chirurgii AM w Gdańsku i zrobić mi zdjęcie!! Są na to świadkowie.
Aktorka wrzuciła także fotografie dwóch paparazzi, którzy dwa lata temu zrobili zdjęcia, na których widać, jak karmi dziecko w parku.
A propos PRZEKRACZANIA GRANIC!!!! Pamiętacie moje sławne zdjęcie "Przybylska karmi piersią w parku"??? To są autorzy!!! Kobieta na zdj jest też pod szkołą moich dzieci. Oni NĘKAJĄ mnie od 3 lat.
Miejmy nadzieję, że nie skończy się jakąś bijatyką.