Nie wiemy, czy zauważyliście, ale nie było chyba odcinka Jak ONI śpiewają, w którym Krzysztof Ibisz nie ucałowałby którejś z uczestniczek. W tę sobotę pocałował nawet Edytę Górniak (brrr!). Robi to w dodatku jakoś tak miękko, niemęsko.
Na dziwaczne szukanie przez Ibisza bliskości zaczęli zwracać nam uwagę czytelnicy. Czy naprawdę nie mógłby przymilać się do uczestniczek programu poza planem? A może właśnie tego rodzaju "miziania się" oczekują widzowie?
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.